Szelki dla papug to nowy produkt na polskim rynku, który zdobywa coraz większą popularność. Jednak ten podbijający rynki zoologiczne gadżet należy stosować z dużą ostrożnością, kierując się zawsze nadrzędną zasadą zapewnienia dobrostanu zwierzęciu, które pozostaje pod naszą opieką. Jeśli są złej jakości lub są niewłaściwie stosowane, mogą wyrządzić papudze krzywdę. Dlatego najlepiej kupować szelki z atestem.
Jakim papugom szelek nie wolno zakładać?
Ktoś zadał mi kiedyś pytanie: “Czy jak założę papudze szelki to szybciej się oswoi?”Otóż nie, szelki wolno zakładać wyłącznie papugom oswojonym, pozostających w bardzo bliskich relacjach z opiekunem, do którego papugi mają bezgraniczne zaufanie.Próba założenia ich ptakom nieoswojonym lub dopiero oswajanym spowoduje jedynie, że zrażą się one do ludzi i skutek będzie odwrotny do zamierzonego.
Otrzymałem też takie zapytanie: “Posiadam niesamowicie oswojoną nimfę i chciałabym kupić jej szelki …. ale papuga ta niedawno skończyła rok. Czy w tym wieku mogę je jej kupić?” Przyzwyczajanie papug do szelek należy zacząć jak najwcześniej, kiedy tylko młoda papuga trafi do naszego domu i nawiążemy z nią bliskie relacje. Najlepiej, jeśli jest to ptak ręcznie wykarmiony przez człowieka od momentu wyklucia. Takiego ptaka nie trzeba oswajać, bo jest ufny w stosunku do wszystkich ludzi i szybko zaaklimatyzuje się w naszym domu. Natomiast w przypadku oswojonych starszych papug, to sprawa bardzo indywidualna. Zależy od tego, jak bardzo ptak ufa opiekunowi i czy pozwoli mu robić ze sobą wszystko, a więc np. dotykać pod skrzydłami. To opiekun papugi musi sam zdecydować, czy w późniejszym wieku jest w stanie założyć papudze szelki.
Są też inne przypadki: “Mam go rok jest ręcznie karmiony i mnie się nie boi. Lecz jest to paput, który boi się nawet zabawek na początku i nie wiem czy mam mu wkładać te szelki czy co?”
Jeśli papuga, co się zdarza, boi się zwykle nowych przedmiotów, w takiej sytuacji założenie szelek trzeba rozłożyć w czasie. Może to potrwać nawet kilka tygodni lub dłużej. Najpierw trzeba przyzwyczaić papugę do samej obecności szelek, kładąc je w pobliżu, tak, jak przyzwyczaja się ona do obecności nowej zabawki w klatce. Potem można nimi papugę głaskać. Następnie założyć na samą tylko głowę. A potem posuwać się dalej. Jednak kolejne kroki można wykonywać tylko wtedy, jeśli papuga na nie pozwoli. Nic na siłę, aby jej nie zrazić.
Papugę można też do szelek wytrenować stosując tresurę z pozytywnym wzmocnieniem. Może nim być np. jakiś smakołyk. Ale trzeba się liczyć z tym, że jeśli w ten sposób wytrenujemy papugę do zakładania szelek, to później bez tego przysłowiowego ziarenka, czy orzeszka się nie obejdzie.
Ale są też takie problemy: “Jak tylko założę papudze szelki, ona natychmiast zaczyna je gryźć i ściągać je z siebie dziobem”. To normalne. Dlatego zaraz po założeniu papudze szelek, należy ją czymś zająć, żeby o nich zapomniała. Trzeba od razu wyjść z nią na zewnątrz, żeby zainteresowała się otoczeniem lub, jeśli jeszcze nie mamy na to odwagi i dopiero testujemy szelki w domu, to trzeba posadzić ją sobie na ramieniu i zrobić spacer po mieszkaniu, aby odwrócić jej uwagę od szelek. W ten sposób zapomni o nich i przyzwyczai się do ich noszenia.
Jakie powinny być szelki dla papug?
Najważniejszym elementem, który odróżnia szelki dla papug od szelek dla psów, kotów czy gryzoni jest elastyczna smycz. Jest ona najczęściej wykonana z elastycznej gumy. Jest to specjalna gumowa żyłka, której rozciągliwość jest dostosowana do wagi poszczególnych gatunków papug. Chodzi o to, aby papuga, która poderwie się do lotu nie została nagle zahamowana i nie runęła w dół. Elastyczna smycz rozciąga się wtedy, łagodnie zatrzymując lot papugi i pozwalając jej bezpiecznie wylądować na ramieniu opiekuna lub na ziemi.
Szelki nie służą do swobodnego latania
Szelek ze smyczą nie powinno używać się do lotów, bo jest to niebezpieczne. Papuga może się zaplątać w smycz. W standardowych zestawach szelek smycz jest stosunkowo krótka. Szelki z krótką smyczą mają wyłącznie chronić, by spłoszona przez przypadek papuga nie odleciała, narażając się na różne niebezpieczeństwa. Dłuższa smycz niepotrzebnie plątałaby się wokół głowy opiekuna. Latanie na smyczy, nawet, jeśli byłaby ona odpowiednio przedłużona, jest w ogóle nie wskazane. Umożliwianie lotów w kółko, tj. wokół opiekuna trzymającego koniec wielometrowej smyczy może zakończyć się wypadkiem, w którym narażone będzie zdrowie, a nawet życie ptaka. Owszem, pokazaliśmy Państwu, jak wygląda taki lot, w jednym z reportaży Papuziej Telewizji. Ale, nie pochwalam ich. Żywy ptak to nie zabawka, która może latać w kółko na uwięzi.
A, tym bardziej karygodne jest uwiązanie papugi na długiej smyczy w ogrodzie i pozostawienie jej bez kontroli.
Tak uwiązana papuga może zaplątać się w smycz i udusić, zostać zaatakowana przez kota, czy wreszcie przegryźć smycz. Papugę na przedłużce trzeba mieć zawsze pod kontrolą. A optymalnym rozwiązaniem do wychodzenia z papugą na ramieniu jest standardowa ok. metrowa smycz znajdująca się w komplecie z szelkami.
Ale szelki można wykorzystać do wstępnej nauki wolnych lotów
Nauka swobodnego latania przebiega na różne sposoby, dostosowane do konkretnej papugi, i powinna odbywać się pod okiem doświadczonego trenera. W Polsce nie ma jeszcze profesjonalnych kursów nauki latania. A jest to, niestety, umiejętność, której każdy ptak musi się nauczyć tak, jak niemowlę uczy się chodzić. Papugi pochodzące z hodowli, niestety, umiejętności swobodnego latania na zewnątrz, zwykle sobie nie przyswajają sobie w odpowiednim wieku i, kiedy trafiają do ostatecznego opiekuna, jest już na to trochę za późno. W naturze ptaki uczą się latać tuż po wyjściu z budki lęgowej. Wtedy ich mózg jest przystosowany do takiego właśnie rozwoju. Wtedy rozwijają się jednocześnie wszystkie zmysły. Kiedy ten wiek minie, nauka latania nie przychodzi już tak łatwo. Podobnie jest u ludzi. Jeśli nie nauczą się czegoś w młodości, w starszym wieku przyswajają sobie to trudniej. Lot wymaga współdziałania wielu zmysłów – nie tylko zmysłu orientacji, ale i podejmowania błyskawicznych decyzji.
Przedłużka do szelek może posłużyć do nauki lotów na tzw. ‘flight line’ czyli ‘linie do latania’. Ten sposób nie przygotuje jednak naszego pupila w pełni do wolnych lotów bez szelek. To zaledwie wstępna metoda treningu, której celem jest przyzwyczajenie ptaka, by po każdym przelocie wracał do opiekuna, czyli tzw. trening przylatywania na zawołanie, który można przeprowadzać również w mieszkaniu bez szelek. “Zestaw do tej nauki” składa się z 2 opiekunów, szelek z kilkumetrową smyczą oraz z grubszej kilkunastometrowej liny i dwóch “śledzi”, jakie wykorzystuje się do mocowania linek od namiotu. Niektóre firmy oferują podobne zestawy, ale można je również wykonać samodzielnie.
Papuga musi być wcześniej przyzwyczajona do noszenia szelek i związana z opiekunami, którym powinna bezgranicznie ufać. Do treningu wybieramy otwartą przestrzeń, pozbawioną drzew, krzewów, płotów i innych pułapek, mogących zakłócić swobodny lot. Kilkunastometrową linę rozciągamy na ziemi i mocujemy oba jej końce do podłoża przy pomocy “śledzi” (np. takich od namiotu). Papudze zakładamy szelki i przypinamy do nich długą elastyczną smycz lub krótką smycz, jaką mamy w zestawie z szelkami, przedłużamy cienką, lekką, mocną linką nylonową lub poliamidową. Jej koniec mocujemy do rozciągniętej na ziemi liny w taki sposób, aby umożliwić swobodne przesuwanie się go po linie. Można przywiązać go do metalowego kółka, które nakładamy na linę przed jej przymocowaniem do ziemi. Opiekunowie stają naprzeciwko siebie po obu stronach liny. Jeden z nich trzyma papugę, drugi zaczyna ją przywoływać. Ten, który ją trzyma, podnosząc zdecydowanie rękę w górę, zachęca ją do lotu. Papuga, pozostając cały czas na przesuwającej się wzdłuż liny uwięzi, swobodnie przelatuje do drugiego z opiekunów, który nagradza ją smakołykiem. Po chwili stymuluje ją do lotu w przeciwnym kierunku. Taką naukę przylatywania na zawołanie, podobnie jak trening zakładania szelek, można również przeprowadzać z zastosowaniem pozytywnego wzmocnienia.
Jeśli do nauki przylatywania na komendę nie używacie liny, pamiętajcie, że przedłużka musi być dłuższa, tak aby jeden z opiekunów zawsze mógł zabezpieczyć jej koniec.
Oczywiście, pierwsze przeloty mogą nie przebiegać tak łatwo, jak w powyższym opisie. Musimy być przygotowani na różnego rodzaju trudności, ale, jeśli zauważymy, że nasz pupil źle reaguje na zaistniałą sytuację, należy natychmiast przerwać ćwiczenia i wznowić je po pewnym czasie. Dla papugi musi to być rodzaj przyjemnej zabawy, a nie stres. Z czasem można stopniowo wydłużać odległość i wysokość przelotów.
Przylatywanie na zawołanie może być również ćwiczone bez liny i szelek w pomieszczeniach. Albo bez liny na zewnątrz, ale wtedy drugi koniec smyczy musi być zawsze zabezpieczony przez jednego z opiekunów. Kolejnym etapem nauki wolnych lotów jest zwykle trening bez szelek i smyczy w dużej hali.
Papugę przyzwyczaja się do tego, żeby przylatywała do opiekuna na komendę. Nie wolno wypuścić papugi na swobodne loty na zewnątrz, jeśli nie nauczy się bezwzględnego posłuszeństwa. Do takich lotów nadają się tylko papugi, które bezgranicznie ufają swojemu opiekunowi i są mu posłuszne. Słowo “posłuszeństwo” powinno raczej być użyte w cudzysłowie. Osiąga się je bowiem dzięki treningowi z tzw. pozytywnym wzmocnieniem. Papuga musi wiedzieć, że po powrocie do opiekuna czeka na nią jakaś gratyfikacja, np. smakołyk. To uzależnia, ale nie zawsze musi zadziałać. Dlatego warto poszerzyć katalog wzmocnień o inne ich rodzaje.
Tak więc najpierw konieczny jest trening, który da opiekunowi pewność, że papuga będzie odpowiednio reagowała na jego komendy. Tylko wtedy będzie całkowicie bezpieczna i będziemy mogli polegać, że do nas wróci. Jeżeli jednak takiej absolutnej pewności nie mamy, a chcemy, żeby zażywała świeżego powietrza i kąpieli słonecznych, lepiej pozostać przy szelkach ze standardową krótką elastyczną smyczą lub przedłużką, która poskromi ją przed oddalaniem się od opiekuna. Zanim więc rozpoczniecie naukę wolnych lotów, obejrzyjcie też część 3 serii “Zlot papug” p.t. “Czy moja papuga też może tak latać?” i część 2 serii ” Grupa wolnych lotów w Australii” p.t.“Czy moja papuga też może tak latać?”