Wolne loty papug a ustawa o gatunkach obcych

Poniżej prezentuję Państwu pełne stanowiska zajęte przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska w sprawie wolnych lotów papug i innych aktywności naszych pupili, w tym spacerów w szelkach, na które powołałem się w filmie: “Czy wolne loty papug są Polsce zabronione”

Stanowisko z 10 lutego 2022
Stanowisko z 22 marca 2022
Stanowisko z 20 kwietnia 2022
Stanowisko z 3 stycznia 2022

Ministerstwo uważa, że wolne loty są w Polsce zabronione.

Jak bronić się w sądzie przed ustawą o gatunkach obcych, jeśli mamy wytrenowaną do wolnych lotów papugę, której nie da się nagle zamknąć na stałe w klatce?

Mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby, bo prawo jest niejednoznaczne i przypuszczam, że organa ścigania nie zechcą go egzekwować.  Tym bardziej, że jak to przedstawiłem we wspomnianym filmie, samo Ministerstwo nie chce go egzekwować w stosunku do części obywateli (tych polujących z ptakami drapieżnymi), za co może się spotkać z zarzutami ograniczenia praw innej części miłośników ptaków.

Oczywiście nie mam na myśli tzw. IGO, czyli inwazyjnych gatunków obcych, których nawet posiadanie nie jest dozwolone. Ale w stosunku do papug nie należących do IGO, po obejrzeniu wspomnianego filmu zrozumiecie, że nie ma sensu udowadniać, iż nasze papugi (no, może oprócz aleksandretty obrożnej) nie mają szans zadomowienia się w naszym środowisku. Nie tędy droga. Ministerstwo opiera się bowiem na tzw. zasadzie przezorności, która jest podstawą prawa środowiska. Ale, kto wie, może sądy uznają, że za dużo tej przezorności w opinii Ministerstwa.

Może polski sąd mógłby, podobnie jak zrobił to sąd holenderski, potraktować opiekunów papug jako podmiot prawa i może uzna, że żeby można było mówić o wprowadzeniu zwierzęcia do środowiska, musiałby istnieć taki zamiar/wola opiekuna. A przecież wypuszczając papugę na wolne loty, zamiaru takiego nie mamy. Poza tym, Ministerstwo uważa, co cytowałem w pierwszej części filmu, że „wyprowadzanie papugi w sposób uniemożliwiający jej dowolne i niekontrolowane poruszanie się (…) oraz w sposób uniemożliwiający ucieczkę, nie stanowi wprowadzania i przemieszczania w środowisku”. Miejmy więc nadzieję, że polski sąd, podobnie jak holenderski, również zrozumie, że wytrenowana papuga na wolnych lotach porusza się właśnie w sposób kontrolowany, a trening tzw. recall’u, czyli przylatywania na komendę, zapobiega jej samowolnemu oddaleniu się.

Nie chciałbym polemizować z ustawowymi definicjami „wprowadzania i przemieszczania w środowisku” zawartymi w polskiej Ustawie o gatunkach obcych. Ale muszę…

Zgodnie z prawem wprowadzenie oznacza przemieszczenie gatunku poza jego naturalny zasięg, co by oznaczało, że papugi, które są w Polsce, zostały już wprowadzone do naszego środowiska, bo zostały – one lub ich przodkowie – przemieszczeni poza ich naturalny zasięg. Czy jednak należy uznać, że nasze domy to środowisko, o którym mowa w ustawie? W powyższych definicjach nie użyto słowa „naturalne”, ale wiadomo, że ustawa jest odzewem na szkody, jakie gatunki obce mogą spowodować w środowisku naturalnym, a nie w naszych domach. A więc, czy wyjście z papugą na spacer jest wprowadzeniem do środowiska, czy przemieszczeniem w środowisku?

W stanowisku Ministerstwa, wydanym Papuziej Telewizji, użyto w tym kontekście terminu „wprowadzanie”, a nie „przemieszczanie”: „Wyprowadzanie papugi” w sposób uniemożliwiający jej dowolne i niekontrolowane poruszanie się w środowisku (a za taki można uznać  wyprowadzanie „w szelkach na ramieniu”) nie będzie stanowiło „wprowadzania do środowiska” w rozumieniu ustawy o gatunkach obcych. Jeśli więc Ministerstwo samo nie myli terminów wprowadzania i przemieszczania,  to oznaczałoby, że wyjście z papugą z domu rozumie ono jako „wprowadzanie” do środowiska, mimo że podczas tego wyjścia papuga wcale nie zmienia swojego naturalnego zasięgu występowania.

Widzicie więc chyba, że przepisy są bardzo niejednoznaczne i każdy ekspert mógłby tu przedstawić inną interpretację. Ale myślę, że jeśli zostanie wam postawiony zarzut wprowadzania przez was do środowiska papugi wypuszczonej na wolne loty, to być może można byłoby go odeprzeć jako błędnie postawiony zarzut, bo definicja wyraźnie mówi, że aby można było mówić o wprowadzeniu gatunku, musi nastąpić jego przemieszczenie poza naturalny zasięg.

No dobrze,  a co jeśli postawiony zostanie wam zarzut „przemieszczania” gatunku obcego w środowisku, co również jest zabronione? Jest to chyba bardziej trafny zarzut. No bo zgodnie z ustawą „przemieszczanie” oznacza „zmianę miejsca występowania gatunku w środowisku”.  Ale zwróćcie uwagę na słowo „występowanie”.  Zgodnie ze słownikiem języka polskiego, słowo to oznacza:  bytność, pobyt, byt, bytowanie, egzystencja, istnienie, trwanie, życie. A zatem „występowanie w środowisku” to nie przelot po okolicy i powrót do opiekuna, lecz zadomowienie się w środowisku. A więc, aby mówić o złamaniu art. 7 ustawy, czyli o zmianie miejsca występowania, zwierzę najpierw musiałoby występować w tym środowisku.

Oczywiście, każdy sąd może wydać odmienny wyrok, i być może będziemy musieli doczekać się w Polsce szerszego orzecznictwa, aby dowiedzieć się, czy ustawa o gatunkach obcych rzeczywiście uznaje wolne loty papug za nielegalne.

Zapraszam również na film przekazujący stanowisko Ministerstwa w sprawie innych niż wolne loty aktywności papug do towarzystwa:

oraz na film o tym, że wolne loty nie są czymś łatwym i decyzja o rozpoczęciu treningu papugi powinna być dobrze rozważona: