Polski odpowiednik angielskiego „second hand”, czyli towaru „z drugiej ręki” jest określeniem przedmiotu używanego, który służył już w przeszłości komuś innemu. Jeśli nie stać nas na nowy samochód, kupujemy używany. Ostatnio, jednak, coraz częściej oferowane są także „używane” oswojone papugi.
Pomijam tu ptaki hodowlane. To osobna kategoria. Wymiana między hodowcami jest rzeczą normalną i rządzi się swoimi prawami. Tutaj chciałbym skoncentrować się na zjawisku sprzedaży starszych oswojonych papug. Wcześniej, przez niekiedy dość długi czas, towarzyszyły one swoim opiekunom. Nie chcę jednoznacznie wypowiadać się, czy zakup takiej papugi to zły czy dobry wybór, ale zawsze apeluję, aby był to wybór świadomy i dlatego postaram się przedstawić związane z nim ewentualne konsekwencje.
Na początku zastanówmy się, dlaczego dotychczasowy opiekun decyduje się na rozstanie ze swoim domowym pupilem. Powody mogą być bardzo różne, niekiedy natury obiektywnej, jak np. śmierć, choroba, zmiana sytuacji życiowej, uniemożliwiająca posiadanie w domu zwierzęcia. Z moich obserwacji wynika jednak, że w takich przypadkach odpowiedzialni opiekunowie podejmują wiele starań, aby zapewnić swojej papudze możliwie najlepsze warunki w nowym miejscu. Przypadki takiej odpowiedzialnej postawy należą, niestety, raczej do rzadkości. Najczęściej zwierząt pozbywają się ludzie nieodpowiedzialni, którzy w ich posiadanie weszli przypadkowo, pod wpływem impulsu i traktują je jako przedmioty, których można się pozbyć. Zdarza się, niestety, że zauroczenie zakupioną papużką szybko mija. Nikt w rodzinie nie ma czasu dla ptaka, a, pozostawiana całymi dniami samotnie w klatce, papuga staje się agresywna i tak głośna, że powoduje konflikty z sąsiadami, zmuszonymi do słuchania jej ciągłych krzyków.
Jeśli ktoś zechce sprzedać kilkuletniego psa, nawet atrakcyjnej rasy, będzie miał z tym ogromne trudności. Ludzie zdają sobie sprawę, że jego adaptacja w nowym otoczeniu i akceptacja nowych opiekunów wymagać będzie z ich strony wiele wysiłku i wyrzeczeń. Dlatego zwykle jedynym rozwiązaniem jest oddanie go do schroniska lub poszukiwanie samemu ludzi, którzy zechcą nieodpłatnie przyjąć zwierzę do adopcji. Nie istnieje rynek psów „z drugiej ręki”. Dlatego osoby o „twardszym sercu” – choć właściwiej byłoby je określić – pozbawione serca, po prostu wyrzucają psa z domu.
Papugi wiążą się ze swoimi opiekunami na całe życie. Rozłąka, połączona ze zmianą otoczenia, wywołuje u nich silny stres, który może spowodować różnego rodzaju dewiacje psychiczne, a nawet doprowadzać do samookaleczania. Jednak w Polsce papug zwykle nie oddaje się do adopcji, lecz, po prostu, sprzedaje. Jest to możliwe dlatego, że niewiele ludzi posiada odpowiednią wiedzę, aby określić ich wiek i kondycję psychiczną. Większość z nas nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji nieodpowiedniego wyboru. Zwykle liczy się tylko wygląd i cena.
W krajach o dłuższej tradycji trzymania w domach papug, odsprzedanie swojego pupila jest postrzegane jako naganne. Takie papugi oddawane są zwykle rodzinie lub znajomym. Dla najcięższych przypadków, gdy ptak absolutnie nie akceptuje nowego otoczenia, w niektórych krajach powołano specjalne azyle. Pracujący tam specjaliści próbują wyleczyć ich zranioną psychikę tak, by z czasem choć część z nich mogła trafić do nowych rodzin lub hodowli.
W naszym kraju większość niechcianych papug jest odsprzedawana do sklepów zoologicznych lub przez ogłoszenia na portalach internetowych. Na ogół są one tańsze niż młode, ręcznie wykarmione osobniki oferowane w renomowanych sklepach, a swoim wyglądem wydają się nie odbiegać od normy. Często nawet wręcz przeciwnie. Starsze papugi są już na ogół pięknie wybarwione i, w odróżnieniu od młodych, potrafią same zadbać o swoje upierzenie. Zwykle zatajane są informacje o wadach papugi, z powodu których właściciel się jej pozbywa. Najczęściej nie podaje się również informacji o rzeczywistym wieku ptaka, a nawet jeśli posiada on obrączkę, to nowy właściciel zwykle nie potrafi z niej prawidłowo odczytać danych. A jest to bardzo istotna informacja, ponieważ przedstawiciele większości gatunków papug, po przekroczeniu pewnego, właściwego dla danego gatunku wieku, nie dadzą się już oswoić. Ponadto, znacznie trudniej przebiega proces adaptacji ptaka, nawet oswojonego, ale zaawansowanego wiekowo i przywiązanego do poprzedniego opiekuna.
Papugi takie są niekiedy sprzedawane bez wymaganych dokumentów. Przekazywane są czasem tylko paragony zakupu sprzed wielu lat lub wyniki badania określającego płeć. Tymczasem, prawie wszystkie gatunki papug podlegają w Polsce rejestracji, do której wymagane są określone dokumenty. Choć przepisy regulujące ten obowiązek funkcjonują w naszym kraju już od ponad 10 lat, to ich znajomość nie jest jeszcze powszechna, a trzeba mieć świadomość, że sprzedając lub kupując papugę bez odpowiednich dokumentów rejestracyjnych wystawionych na nazwisko sprzedającego, popełniamy przestępstwo.
W naszym kraju pojawiły osoby – nie hodowcy, choć często za nich się podają, które wyszukują ludzi zmuszonych do pozbycia się papug. W zależności od stopnia desperacji tych drugich, oferują wybawienie z kłopotu, przygarniając ptaka bezpłatnie lub za symboliczne pieniądze. Zwykle obiecują, ze trafi on do hodowli i będzie wieść sielskie życie wśród przedstawicieli swojego gatunku. W rzeczywistości prawie natychmiast wystawiają ptaka na sprzedaż. Czasem osoby przekazujące im swojego pupila nie zdają sobie sprawy, że większość papug związanych z człowiekiem nie nadaje się do hodowli, a prawdziwi hodowcy nie są zainteresowani oswojonymi ptakami, gdyż połączenie ich z dzikusami w wolierze jest bardzo trudne i zwykle nie przynosi oczekiwanych efektów. Wydaje mi się jednak, że wielu, po prostu, nie chce o tym wiedzieć. Pozbycie się kłopotu zagłusza ewentualne wyrzuty sumienia. Jednak, jeżeli nie chcemy traktować zwierzęcia jak przedmiot, podejmijmy wysiłek, by trafiło w dobre ręce. Nie oddawajmy go przypadkowym osobom, lecz tym, do których mamy zaufanie. Wykazując nieco więcej odpowiedzialności, ograniczymy możliwości nieuczciwych pośredników, żerujących na ludzkiej naiwności.
Musimy być świadomi, że w nowej rodzinie nie będziemy mogli już odwiedzać swego byłego pupila, gdyż każda taka wizyta, to kolejny stres i niweczenie starań nowych opiekunów. Dlatego właśnie wybór osoby, której go przekazujemy powinien mieć dla nas istotne znaczenie.
Z czym musi się liczyć nabywca papugi „z drugiej ręki”?
Nabywca papugi „z drugiej ręki” musi liczyć się jeszcze z innymi problemami. Najczęściej występującą wadą jest hałaśliwość ptaka. Papuga, która nie została odpowiednio wychowana i, która wie, że swoim głośnym zachowaniem jest w stanie wymusić coś na ludziach, jest nie do zniesienia.. Zdarza się też, że nawet dobrze ułożona, staje się rozkrzyczana po rozłące z dotychczasowym opiekunem, jeśli nowy nie ma doświadczenia, żeby temu zapobiec. Głośne, trwające godzinami, krzyki dużej papugi to kłopot nie tylko dla domowników. Trudno skłonić też ich sąsiadów, by je zaakceptowali. Reakcja papug na stres, podobnie jak u ludzi, może być bardzo różna. Jednym z jej przejawów bywa agresja. W nowym, nieznanym otoczeniu, postrzeganym jako wrogie, wśród nowych, nieznanych ludzi, papuga, która przez wiele lat nie zmieniała domu i opiekuna, może reagować agresywnie. Trzeba być świadomym tego, że dzioby dużych papug mogą być groźne. Tęsknota i stres wywołuje też depresję. Ptaki przestają wtedy jeść, całymi dniami przesiadują w kącie klatki, a w skrajnych sytuacjach samookaleczają się. Częste przypadki wyskubywania sobie piór to właśnie wynik niezaspokojonych potrzeb emocjonalnych. Trudno wymagać, aby nowy pupil „z drugiej ręki”od razu zaprzyjaźnił się z nowym opiekunem. Wzajemna akceptacja może zająć wiele czasu, a, i tak nie mamy pewności, że zakończy się powodzeniem. To nie młodziutki osobnik, który natychmiast wchodzi w interakcje i po kilku dniach pobytu w nowym domu sam inicjuje zabawy z człowiekiem.
Powyżej pisałem o papugach oswojonych. Zdarza się jednak często, że ktoś zakupił „dzikusa”. Być może ptak był już wcześniej zbyt stary, by się oswoić albo też z braku czasu, lub potrzebnej wiedzy, nie został oswojony i osiągnął wiek, w którym jest to już niemożliwe. Papuga taka, pomimo dyskomfortu emocjonalnego spowodowanego brakiem partnera, dotąd funkcjonowała jakoś w dotychczasowym otoczeniu. Gdy zostanie jednak przeniesiona w nowe miejsce, do osób, które w sposób bardzo aktywny, ale często bez żadnej na ten temat wiedzy, starają się ją na siłę oswoić, skutek może być (i zwykle jest!) odwrotny do zamierzonego. Zdecydowanie najgorsza jest sytuacja, gdy w charakterze kandydata na domowego pupila trafia do nas papuga, która przebywała jakiś czas w wolierowym stadzie bez bliskiego kontaktu z człowiekiem. Umieszczona samotnie w małej, uniemożliwiającej swobodne loty klatce, egzystuje bez większych szans na nawiązanie kontaktu z opiekunem.
Opisane przykłady są nieco ekstremalne. Nie zawsze tak bywa, ale ryzyko, że tak właśnie będzie, jest, niestety, duże. Dlatego nie dokonujmy zakupów w ciemno. Trudno być fachowcem w każdej dziedzinie, ale zróbmy wszystko, co w naszej mocy, aby poznać historię papugi, którą chcemy nabyć. Musimy być świadomi trudności, jakie możemy napotkać i tego, czy posiadamy odpowiednią wiedzę i warunki, żeby poradzić sobie z papugą po przejściach. Zakup starszego ptaka „z drugiej ręki” zawsze wiąże się z ryzykiem, którego nigdy nie będziemy w stanie w pełni przewidzieć. Jeśli więc brak nam doświadczenia, a chcemy mieć pierzastego przyjaciela, najlepszym wyjściem jest zawsze zakup młodej, ręcznie wykarmionej papugi, a tym bardziej, jeśli ma ona być przeznaczona dla dziecka, jako towarzysz jego zabaw. Papugi ręcznie wychowane przez człowieka są zwykle droższe, ale nie ryzykujemy, że zakup nie spełni naszych oczekiwań. Moim zdaniem, mając do wyboru przedstawiciela atrakcyjnego gatunku papugi „z drugiej ręki” w okazyjnej cenie i porównywalnego cenowo ręcznie wychowanego młodego osobnika z grupy tańszych papug, zawsze lepszym wyborem jest zakup tego drugiego. Zapewniam, że ten, wydawałoby się, mniej atrakcyjny towarzysz, sprawi nam o wiele więcej radości, niż, być może, większa i barwniejsza papuga, która nie pozwala się do siebie zbliżyć i całymi dniami uprzykrza wszystkim życie głośnymi krzykami.
A jakich jeszcze papug lepiej nie kupować, zobacz w filmie “Wybór papugi – jakich papug nie kupować”: