Panuje dość powszechne przekonanie, że, aby mieć oswojoną, gadającą papugę, trzeba dysponować sporą ilością gotówki. Rzeczywiście – duże papugi są drogie i nie każdy może sobie pozwolić na wydanie kilku tysięcy złotych na ich zakup. Nie wszyscy jednak uświadamiają sobie, że te najpopularniejsze, a więc również najtańsze papużki, których cena zakupu nie powinna być barierą dla przeciętnego mieszkańca naszego kraju, choć nie mają imponujących rozmiarów, nadają się świetnie nie tylko do hodowli, ale również na ptaki do towarzystwa. Chodzi o popularne papużki faliste i nimfy. A na dodatek falista potrafi być znakomitym mówcą.
Niewiele osób wie, że papużki faliste potrafią naprawdę wspaniale imitować mowę ludzką i inne dźwięki, równocześnie bardzo zaprzyjaźniając się ze swymi opiekunami. Jednak nic z tego nie będzie, jeśli trafi do nas starszy, nieoswojony osobnik. Taki nadaje się tylko do hodowli. Na papugę do towarzystwa najlepiej nadaje się papużka falista w wieku ok. 4 tygodni, czyli wtedy, kiedy zaczyna już sama przyjmować pokarm. Najlepiej jeśli jest to ptak ręcznie wykarmiony przez człowieka, ale nawet wykarmione przez naturalnych rodziców młode w tym wieku łatwo się oswajają i przywiązują do opiekunów. Trzeba umieć rozpoznać wiek papużki falistej. Osobnik w tym wieku powinien mieć ciemne zakończenie dzioba, na w piórach na głowie powinny być jeszcze wyraźnie widoczne prążki. Jeśli komuś szczególnie zależy na dobrze „gadającej” papużce falistej, powinien wybrać samca. Jego zdolności w tym kierunku wyraźnie górują nad umiejętnościami samic. Płeć papużki falistej można rozpoznać po kolorze woskówki (skóra u nasady dzioba). Jednak u młodych osobników może być z tym problem, ponieważ nie jest ona całkowicie wybarwiona. Dlatego należy dokładnie zajrzeć w otwory nosowe w woskówce. Jeśli są koloru niebieskiego – mamy do czynienia z samcem. Takie papużki faliste w krótkim czasie zaprzyjaźniają się z opiekunami, stając się ich wspaniałymi pupilami. Całymi godzinami potrafią bawić się z dziećmi, a ich zdolności powtarzania dźwięków są zdumiewające.
Nimfy są większe od papużek falistych, ale to wciąż stosunkowo niewielkie papugi, dla których zawsze możemy wygospodarować miejsce w naszych domach. Podobnie jak w przypadku falistych, na przyszłego pupila należy wybrać jak najmłodszego osobnika – najlepiej w wieku około 8 tygodni, bo mniej więcej w tym wieku stają się już samodzielne. Ideałem byłby ręcznie wykarmiony. Przestrzegam przed nabywaniem bardzo młodych ptaków wyjętych z budki, które nie są jeszcze samodzielne. Jeśli bowiem były wcześniej karmione przez rodziców, mogą nie zechcieć przyjmować pokarmu od człowieka. Bez doświadczenia można nie dać sobie rady z ich wykarmieniem i doprowadzić do tragedii. Nimfy są zdecydowanie gorszymi naśladowcami dźwięków niż papużki faliste. Można nauczyć je zaledwie pojedynczych słów. Ale lubią gwizdać. Podobnie jak u falistych, lepiej „gadają”, a raczej gwiżdżą samce. Jednak w przypadku nimf rozpoznanie płci u młodego osobnika nie jest rzeczą prostą. Pewność co do płci możemy mieć dopiero, gdy papuga będzie dorosła. Wcześniej, jedynym, choć nie w 100% pewnym sposobem jest obserwowanie młodych osobników. Jeśli wydawane przez ptaka dźwięki przypominają gwizd – najprawdopodobniej mamy do czynienia z samcem. Podobnie jak wszystkie papugi, nimfy przebywające w izolacji od innych ptaków, bardzo przywiązują się do swoich opiekunów. Można też nauczyć je wielu sztuczek.
Pamiętajmy jednak, iż fakt, że papugi te są popularne i tanie, w żadnym stopniu nie zwalnia nas z obowiązków, jakie mamy wobec naszych pupili. Są, podobnie jak inne gatunki papug, zwierzętami stadnymi, które muszą wchodzić w interakcje z innymi osobnikami. Przy trzymaniu ich pojedynczo, obowiązki opiekuna nie mogą ograniczyć się do podawania pożywienia i sprzątania klatki. Trzeba stać się dla nich partnerem. Nasz pupil musi, podobnie jak duże papugi, zostać członkiem rodziny. Musi współuczestniczyć w jej życiu. Musi być regularnie wypuszczany z klatki, brany na ręce, trzeba się z nim bawić i poświęcać mu jak najwięcej czasu. Często zdarza się, że kupujemy papużkę falistą czy nimfę dziecku, które traktuje ją jak kolejną zabawkę. Ustawia klatkę w swoim pokoju, w którym przebywa tylko wtedy, gdy odrabia lekcje i w nocy. Tymczasem, najgorszą rzeczą dla każdej papugi jest pozostawienie jej w pustym pokoju. Zawsze w momencie, kiedy nie możemy poświęcić naszemu pupilowi czasu, niezwykle ważne jest, aby klatka, w której on przebywa, stała w pomieszczeniu, gdzie coś się dzieje – ktoś przechodzi, coś robi – papuga może to obserwować i nie nudzi się.
Papugi obu tych gatunków mogą być na długie lata źródłem wielu radości dla swoich opiekunów. Dlatego trudno mi zaakceptować pogląd osób, które, kupując papużkę falistą lub nimfę dla dziecka twierdzą, że robią to na próbę. Jeśli dziecko sprawdzi się jako opiekun tego taniego ptaszka, to w przyszłości kupią mu większą papugę. A co z tą? To nie zabawka, którą można się znudzić i zastąpić inną. Te małe ptaki odczuwają w takim samym stopniu jak większe. Związują się z opiekunami na całe życie i mają prawo oczekiwać z ich strony tego samego.
Zapraszam na moje filmy o papużkach falistych:
i o nimfach:
A w tych filmach porównuję trzy najtańsze gatunki: nimfy, papużki faliste i nierozłączki: